DUŻO WYSZŁO I TO ZA DUŻO:)
Podatku do zapłacenia nigdy nie ma za mało
To jakiś dramat dla małej firmy, jak tu się rozwijać jak od towaru z różnicy remanentowej trzeba płacić kolosalny podatek. Chcę otworzyć kolejne punkty i zatowarować je w kolejne dajmy na to 30-50tyś zł netto. To na koniec następnego roku znowu wyjdzie dopłata.
Nieprawda, to nie jest żaden dramat dla małej firmy, tylko wybiórcze oglądania świata.
Kiedy kupowałeś towary to zaliczałeś je w koszty? Zgaduję że tak, prawda?
A przecież posiadanie towarów nie spowodowało że zbiedniałeś. Po prostu wcześniej miałeś gotówkę, teraz masz towar.
Jakbyś kupił złoto to też byś zbiedniał (bo przecież gotówki nie masz) ?
Zaliczyłeś w koszty, bo taki jest uproszczony system księgowania, który stosujesz.
Na koniec roku robisz remanent i korygujesz to uproszczenie. To wszystko.
Gdybyś był na pełnej księgowości, to byś przez cały rok płacił większe podatki, bo tam zakup towarów w ogóle nie jest traktowany jako koszt.
Kosztem staje się dopiero po sprzedaży.