Łapię róznicę, tylko skąd Ci się wzięła deficja dnia - "odbiór dnia wolnego".
Nie wiem skąd - wzięła się i tyle... 
Napisałem i pokazałem, że ustawiam dzień jako "Nieobecość usprawiedliwiona płatna". Pracownik ma wolne, ale dostaje za ten dzień normalne wynagrodzenie. Informacja dodatkowa, że jest to za święto, jest tylko w opisie i jest informacją dla mnie, a nie dla programu.
Cały problem z tym, że to nie jest nieobecność w pracy. A wpisywanie tak wolnego za święto przypadające w dzień wolny to tylko proszenie się o problemy w wyliczeniach, ponieważ zmieniamy bardzo ważną wartość - nominalny czas pracy.
Inaczej myslałem, inaczej napisałem.
Problem z dniem wolnym polega na tym, że jeśli nie bedzie innego dnia wolnego za święto, to pracownik przekroczy o 8 godzin nominalny czas pracy. Wynika to z orzeczenia TK - Orzeczenie TK w tej sprawie stwierdza, że każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela,
obniża wymiar czasu pracy o osiem godzin. Zgodnie z powyższym orzeczeniem obecne brzmienie art. 130 §2 Kodeksu pracy - każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela powoduje obniżenie wymiaru czasu pracy o 8 godzin.
Oznacza to, że w takim przypadku pracodawca ma obowiązek przyznać pracownikowi dodatkowy wolny dzień za sobotę do końca okresu rozliczeniowego.
A więc
nominalny czas pracy trzeba zmniejszyć o te 8 godzin czyli dać pracownikowi inny dzień wolny.
Ale warunkiem jest, że pracownik nie może stracić na tym płacowo, czyli mimo wolnego dnia musi dostać normalne wynagrodzenie. I dlatego taki wpis jak robię jest jak najbardziej prawidłowy, bo obniża czas pracy o 8 godzin, ale jednocześnie pracownik nie traci na wypłacie, bo ma ten dzień płatny.
W przypadku płac godzinowych może powstać problem, ale rolą pracodawcy jest go rozwiązać.