Nie gniewaj się, ale to jest zdecydowanie bardziej komentarz niż pomoc.
Prawdopodobnie inaczej rozumiemy pojęcie pomocy.
Dla mnie pomoc nie polega na tym żeby wesprzeć kogoś w czymś co robi, nie martwiąc się tym że próbuje sobie strzelić w kolano.
Pomagam, jeśli wierzę że moja pomoc będzie korzystna dla osoby której udzielam pomocy.
Na podstawie Twoich dwóch postów nabrałem przekonania (graniczącego z pewnością) że działając po omacku nabroiłeś i teraz próbujesz za wszelką cenę naprawić sytuację sam, mimo że nie znasz się na tych sprawach. Dlatego udzieliłem Ci rady najlepszej jaką potrafiłem:
sprawy o których nie masz zielonego pojęcia oddaj komuś kto się zna
Dalej podtrzymuję swoją opinię, że to jest najlepsze co możesz zrobić, jednocześnie poświęcając uzyskany wolny czas na swoją pracę zarobkową.
Oczywiście to tylko moje zdanie, a dyskutujemy o Twojej firmie, Twoich dyskusjach z US i Twoich pieniądzach.
Zrobisz jak zechcesz.