Nie, nie wiem czy się rozumiemy. Mnie teraz idzie nie o korektę roczną o różnicę między wskaźnikiem szacunkowym a faktycznym, a o księgowanie kosztów bieżącego roku o szacunkowy wskaźnik i ułatwienie sobie pracy w Rachmistrzu.
Ja rozumiem problem Damiana z 14.03 godz. 11.04 i mój przyszły tak:
Ma ustaloną proporcję na DANY rok i wprowadza dokumenty kosztowe na bieżąco i stosuje swoją proporcję. Chciałby, aby Rachmistrz samodzielnie wyliczał kwotę kosztu, który idzie do kpir tak jak to ma miejsce przy wprowadzaniu eksploatacji samochodu z połowicznym vatem. Przypuszczalnie takiej opcji w programie nie ma (o to pytał) i trzeba samodzielnie liczyć i wprowadzać odpowiednią kwotę netto powiększoną o nieodliczony vat ręcznie do wydatku kpir. W następnym roku ustalić faktyczny wskaźnik i skorygować koszty, ale to się robi w dacie złożenia deklaracji vat za pierwszy okres roku następnego. To moim zdaniem właściwa droga, już - być może- z użyciem narzędzia rachmistrzowego korekty kwoty bazowej.
Damian pytał więc dziś o 7.15, czy rozliczanie kosztów wg odliczenia vat 100% na bieżąco w ciągu roku, a potem użycie KVPB i jednorazowe skorygowanie kosztu za cały rok jest poprawne? Moim zdaniem nie jest, bo nieodliczony vat zwiększa koszty na bieżąco.
Nieodliczony VAT może powiększać koszty na bieżąco, ale Rachmistrz tego rzeczywiście nie wspomaga. Być mozę wynika to z tego, że zgodnie z przepisami podatnik ma prawo do odliczenia VAT, ale nie ma takiego obowiazku. Rozwiązanie, które przyjmie na dany rok ma obowiązek stosować przez cały rok. I teraz zostaje tylko kwestia polityki wewnętrznej w firmie i określenie przyjętych rozwiązań.
Nie wolno jednakze zapominać, że podatek zaliczony do kosztów w trakcie roku, musi być skorygowany wg rzeczywistej proporcji, której nie da się z góry ściśle określić. A wtedy przy korekcier mogą wyść różne ciekawe rzeczy, np, że mamy do dopłacenia VAT, bo za dużo odliczyliśmy w ramach przyjetej proporcji. I wtedy mamy jednorazowo określoną kwotę do zapłacenia. Wiąże się to od razu z korektą podatku dochodowego - skoro odliiczyliśmy za duzo w koszty, to teraz jednorazowo musimy obniżyć koszty czyli dopłacić podatek dochodowy. Czyli mamy podwójne obciążenie w krótkim okresie czasu.
Sytuacja odwrotna jest bardziej komfortowa. I teraz rodzi się pytanie - jaką politykę przyjąć - czy płacić co mniesiąc trochę mniej, ale za to na koniec roku musmy to wyrownać jednorazowo. Czy też płacić trochę więcej (ale w 12 ratach) a na koniec roku odzyskać nadpłaty.
Na to każdy musi sobie odpowiedzieć sam, bo sam za tą sytuację odpowiada.