Takie rozwiązanie wymaga ingerencji w program dostarczający dokumenty, więc właściciel musi się zgodzić, że księgowy coś mu tam w jego subiekcie zainstaluje i że to coś uniemożliwi mu poprawianie dokumentów. W wielu przypadkach nie bedzie to proste.
Zrozumiałem, że chodzi o zabezpieczenie w Rewizorze przed wielokrotnym importem tego samego dokumentu
Można od tej strony, tylko dodatkowo musiała by być informacja, że taki to dokument (dokładnie) został powtórzony. Bo problem jest nie od strony Rewizora, ale Subiekta, bo tu powstaje ten sam, ale inny dokument. A my w Rewizorze nie wiemy dlaczego. Często zdarzają się sytuacje, że jakiś dokument trzeba poprawić w Subiekcie, bo ktoś sie pomylił. Więc jak nie ma blokady, to się poprawia. Tylko księgowość o tym nic nie wie. Teraz przychodzi ten dokument w pliku do księgowości - sprawdzamy, że taki jest i odrzucamy. I mamy rozjazd. A to nie jest wyjątkowa sytuacja, ale raczej codzienność. Dlatego ja wolę pracować zdalnie na bazie, byle mieć to razem, bo wtedy mam kontolę nad tym co dzieje i bez mojej wiedzy nikt nic nie poprawi. Od razu od[powiem na stwierdzenie, że porównuje się to z dokumentami. Tak porównuje się, tylko jeszcze jest problem skali, przy kilkunastu/dziesieci dokumentach to nie problem. Ale przy setkach? W dodatku papiery do biura docierają do księgowości zazwyczaj z opóźnieniem. W dodatku przered takimi przypadkami nawet papier nie wystarczy, bo u nas jest jeden, ale po zrobieniu poprawki przeciez drukowany jest nowy. Więc ten u nas jest zły. I jak to sprawdzić?
Tak przy okazji w Subiekcie jest takie niepozorne uprawnienie do zmiany cen na wydruku. Ciekawy jestem kto o tym wie i to blokuje.