Pomocy !
Na początku program był prowadzony na 1 komputerze , ale zaczął się psuć. Więc zrobiono archiwizacje oraz dezarchiwizacje na nowy laptop. Jednak paragony były robione na 1 laptopie gdyż kasa nie chciała się zainstalować na 2 komputerze. Teraz paragonow nie da się przepisać na 2 laptop. Jak to zrobić by działało ? Wyskakuje ze Stany się nie zgadzają.. da się przenieść same paragony bez uzycia Internetu , bo nie działa na 1 komputerze. Proszę o pomoc.

A w jaki sposób te paragony przenosicie?
Bo standardowo, to się je zaznacza, zapisuje do pliku i wczytuje ten plik na nowym komputerze.
Czy na nowym komputerze były równolegle wystawiane dokumenty sprzedaży?

Nikt nie pomoże ?

Pomoże, ale to nie hot line i nie jest tak, że siedzi sztab ludzi i odpowiada. Jak ktoś ma chwilę czasu we własnej pracy to odpowiada.

Co do meritum to da się przenieść paragony za pomocą komunikacji epp.  Na jednym laptopie zaznaczasz paragony do przeniesienia a następnie za pomocą Opcje->Wyślij do zapisujesz paragony do pliku. Na drugim komputerze wczytujesz te paragony.
Oczywiście zakładam, że na każdym z laptopów jest osobny serwer SQL i odrębne bazy danych (i dlatego ten problem)
Niestety nie wiemy czy dokumenty były tworzone na obu komputerach czy tylko na jednym (wspominasz tylko o paragonach).

Kto Wam poradził takie postępowanie?

EDIT

Teraz zauważyłem następny post. Jak dokumenty były wprowadzane na obu komputerach to na pewno macie problemy ze stanami. Pewnie będzie niezbędne odwoływanie skutków na części dokumentów i wywoływanie ich chronologicznie.
Nie macie jakiegoś serwisanta?

Pierwsza podpowiedź - niech Ci informatycy nie zajmują się już Subiektem.

Rozwiązanie w zasadzie już podałem (odwołanie skutków magazynowych).
Jak długo trwała ta sytuacja?

Dokumenty takie jak faktury sprzedaży i zakupu są robione na nowym. Natomiast faktury zakupu i paragony na Starym laptopie.

Gdzie tak na prawdę były wprowadzane faktury zakupu?

Fakrury zakupy są na dwóch laptopach wprowadzone.

Właśnie robiłam tak jak w normalnym systemie Ale nie działało. Spróbuję tym sposobem. Dziękuję

A może po prostu dać wolne tym informatykom co uznali że tak będzie lepiej i wziąć kogoś kto się zna i wspomoże te rozpaczliwe i chaotyczne działania po omacku?
Dobre rady są dobre, ale kiedy dotyczą prosty problemów, a tu ktoś sobie strzelił w stopę z rozmysłem i teraz radzimy korespondencyjnie jak ją zoperować.

Za chwilę może się okazać że chaos jest nie do ogarnięcia.