"Weż i sam zrób" to jest rozwiązanie, które we wszelkich sprawach stosuję od lat i mam już pomału dość. Od tego są pracownicy, żeby delegować na nich poszczególne zadania... Ze swojego kompa nie zrobi, bo (a) pracuje przez RDP; (b) i tak nie ma uprawnień administratora do swojego kompa, więc wracamy do punktu wyjścia.
Poważnie mam sam pisać program i dorabiać do niego jakiś przyjazny dla księgowej interfejs użytkownika, żeby mogła zrobić to, co już i tak jest dostępne w Programie serwisowym? Bez sensu...
A tak w ogóle, to po co właściwie Program serwisowy potrzebuje uprawnienia admina Windows? Żeby się dostać do bazy danych? To też bez sensu...
(I czemu w tym cholernym systemie od M$ nie ma sudo? W Uniksie takie rzeczy były w zeszłym tysiącleciu...)