ta sprzedaż obca w pewnej sieci komórkowej (a patrząc na opis sytuacji, wiem na pewno, że tej samej co ta dla której też pracuję), polega na tym, że kupiony od operatora towar można sprzedawać w standardowej ofercie (nazwijmy to gotówkowej, lub własnej) i wtedy wystawia się dokument sprzedaży, paragon lub fakturę, gdzie sprzedawca jesteśmy my. Ale także ten towar można sprzedać w ofercie ratalnej, ale wtedy sprzedaż odbywa się za pomocą dedykowanej przez operatora aplikacji, z której wystawiana jest faktura sprzedaży na klienta (sprzedawcą jest operator), i na ten sprzedany towar otrzymujemy korektę zakupu, natomiast fiskalizacja musi być wykonana na własnej kasie (zgodnie z umową partnerską). U nas takich korekt jest ponad tysiąc miesięcznie...
Ponieważ ta sprzedaż obca nie jest naszym obrotem ani przychodem (przychodem jest prowizja od umów), to u nas na potrzeby fiskalizacji, wystawia się rachunki sprzedaży.
Gdyby sprzedaż była na tym samym magazynie co zakupy, wtedy można RSy robić z wycofanym skutkiem magazynowym, a korekty zdejmowałyby towar z magazynu.
Operowanie RS daje możliwość kontroli typu sprzedaży.
Co do VAT do fiskalizacji, 0 to nie bardzo, ale jak się chce mieć wyodrębnione na raporcie, to można dodać jeszcze jedną stawkę 23% z dopasowanym symbolem (np. 23OO) i w drukarce przypisać ją pod jakąś wolną literę (myśmy kiedyś pod E mieli), ale to się nie sprawdza w praktyce, bo zbyt często pracownicy nie zmieniali tej stawki w dokumencie w zależności od tego co było sprzedawane.