Akurat x-Kom ma sporo punktów sprzedaży i nie bawi się w oszczędzanie na drukarce fiskalnej.
Też od czasu do czasu kupuję na szybko jakieś drobiazgi w X-KOM'ie, ostatnio potrzebowałem kupić konkretną myszkę w niedzielę i zauważyłem, że teraz w salonie w Białymstoku jest jedna drukarka fiskalna do dwóch stanowisk, jakiś czas temu była do każdego stanowiska, akurat zwracam na to uwagę, gdyż drukarka jednak swoje kosztuje w zakupie, a później jest jeszcze serwis.
@daniel, ale raczej nie o to chodziło w tej ilości. Dla mnie i nie tylko, jest logiczne, że skoro mogę w jednym sklepie do dwóch stanowisk podpiąć jedną drukarkę (bo są takie możliwości techniczne i zezwala na to prawo), to tylko głupiec tego nie zrobi.
Tu chodzi o zaoszczędzenie tej jednej drukarki, która była by potrzebna. I ile trzeba wydać, żeby z tej możliwości skorzystać.
Koszt drukarki z ulgą, to 1,5 do 2 tys. zł. Koszt materiału (rolki) do wydruku jednego paragonu, to ok 1gr, na wszelki wypadek zaokrąglam w górę. Pojemność pamięci fiskalnej wystarcza standardowo na ok 5 lat pracy, przedłużenie na następne 5 lat ok 800 zł. W tym czasie (5 lat) trzeba dokonać 3 przeglądów po 100 zł każdy.
Czyli są to koszty bardzo policzalne.
Próba zaoszczędzenia powoduje konieczność generowania faktur i (przynajmniej w części) ich drukowania. Czyli mamy koszt dobrej drukarki, tonerów, konserwacji no i samego papieru. A to już nie jest kawałek papieru termoczułego za 1 gr.
Do tego dochodzi problem główny tego wątku - komplikacje wynikające z mozliwości używanego programu i konieczność jego rozbudowy oraz komplikacja pracy księgowej.
Jak się to mówi, jak ktoś jest bogaty, to go na to stać. Ale bogaty dlatego nim jest, bo umie liczyć te grosiki i wyciągać z tego wnioski.