Witam,
Szukałem po forum, ale nie znalazłem pokrewnego tematu.
W świetle nieuchronionego obowiązku przekazywania urzędowi skarbowemu JPK (jednolitych plików kontrolnych),
i obecnie przekazywanemu od początku roku biurze rachunkowemu eksportu danych magazynowo sprzedażowych za pośrednictwem plików EDI++ nasuwa mi się takie "filozoficzne" pytanie:
Czy czasem faktury zakupu nie powinny być 1:1 odzwierciedleniem "papierowej wersji". Co w przypadku kontrahentów z UE to temat rzeka.
Mam przykład Niemca, który na fakturze wystawia wszystko co się da i formie jaka mu pasuje. Nie znam przepisów niemieckich co do wystawiania faktur więc nie zweryfikuje czy to tak powinno być.
No cóż ale takiego cudaka, trzeba jakoś "wprowadzić" do subiekta i zasymilować z Polską rzeczywistością podatkową i tu pojawiają się trzy wątki.
1. "Skonto" - czyli powszechna w Niemczech praktyka, która objawia się dodatkową pozycją "towarową" na fakturze o nazwie "Skonto" mającą ujemne wartości pozycji No i zonk, jak dodać do faktury zakupu pozycje zawierającą ujemną wartość.
2. "Zapomniany towar z poprzedniej dostawy" - wypisywany w pozycjach na fakturze w wartości 0. Takiej pozycji nie powinno się wogóle wprowadzać, bo przecież jest wprowadzona poprzednią fakturą.
3. "Zwrot części serwisowych - czyli towar, który przyjmujemy na magazyn "z zerową wartością zakupu"
Czy ktoś zna sposób na wprowadzanie takich pozycji by z prawnego punktu widzenia potem przy generowaniu plików JPK nie narobiły "bigosu"?
Pozdrawiam serdecznie