Chodziło o aliasy. Mamy różne rodzaje świec i innych produktów o zapachu lawendy, róży, zielonej herbaty, itp. Klient pyta "Co macie z lawendy" i wówczas trzeba pamiętać, żeby zrobić raz wyszukiwanie po słowie "lawenda" i potem po słowie "lavender". Niestety pole opis wykorzystujemy już do nazw aukcji allegro a pole uwagi do nazw w sklepie internetowym.
Na początku jak zaczynaliśmy to było naprawdę bardzo mało produktów i nie stanowiło to problemu, natomiast jak magazyn się rozrósł i na słowo lawqenda wyskakuje 70 pozycji a na lavender 60 to ciężko precyzyjnie doradzić klientowi.
Pozostaje zatem zmiana nazw wszystkich kartotek na uniwersalne.
Dziękuję za info
