Witam, tak jak w temacie chciałbym zasięgnąć waszej porady jak najoptymalniej poradzić sobie z pilnowaniem rozchodów na stoisku wędliniarskim. Wiadomo, że każdego dnia odkrawa się plasterek i wyrzuca - pytanie czy ważyć każdy plasterek, zapisywać razem z ceną ile poszło do kosza (mozolna robota), czy ważyć np. pod koniec tygodnia stan każdego produktu, a później wrzucać to do Subiekta jako szybką inwentaryzację? Tylko co wtedy z kwestią różnych cen dostaw tego samego produktu, czy implikuje to jakieś dalsze niezgodności w księgowości?
Proszę o poradę bardziej doświadczonych użytkowników