Nie rozumiem, przecież była mowa o "adminie", który może to wszystko,
Zawsze mnie irytuje stawianie znaku równości między "admin" a "może wszystko". A niby czemu ma móc wszystko? Admin w ABW też może wszystko? A ten CIA też? Toż to zwykły pracownik jest - i ma mieć do pewnych rzeczy dostęp, a do pewnych nie. Co w tym dziwnego?
Sprzątaczka też musi wejść do wszystkich pomieszczeń, ale nie oznacza to od razu, że ma mieć możliwość grzebać po szafach i wynosić kopie dokumentów. (Zwłaszcza w IPNie...)
Wspomnę przy okazji, że przez brak zabezpieczeń i ograniczenia uprawnień w wielu firmach pracownicy mogą uzyskać dostęp do wszystkich danych zgromadzonych w programie.
No właśnie. Admin też jest jednym z pracowników.
Myślałem, że to jest dla Ciebie oczywiste - "admin" jest już "bogiem", ma dostęp do wszystkich danych o działalności firmy, więc nawet nie masz czym więcej się podzielić 
Sprzątaczka też może wynieść dokumenty leżące na biurku szefa, ale wymaga to od niej dodatkowego zaangażowania. Musi np. zwinąć je w rękaw, uważać czy nikt nie patrzy, przygotować jakąś taktykę... Jak admin będzie celowo chciał działać na szkodę, to to zrobi. Nie oznacza toi jednak, że koniecznie muszę zostawiać drzwi szeroko otwarte.