Witam forumowiczów!
Mam dla was zagadkę, która spędza mi sen z powiek i to ostatnio bardzo dosłownie. Sprawa następująca:
- mieliśmy klienta, który zamówił u nas dużo drogich rzeczy przez internet
- skorzystał z prawa zwrotu
- towar zwrócił w takim stanie, że potem zwróciliśmy mu tylko część pieniędzy.
- zgodnie z poleceniem księgowej, żeby częściowy zwrot był wykonany zgodnie z prawidłami - wystawiliśmy mu fakturę detaliczną (z dwóch paragonów na których miał wystawiony towar)
- teraz, jak towar trafił ponownie do obrotu, to podsumowanie "Sprzedaż wg. dokumentów" nie pokazuje jako kosztu realnej ceny zakupowej, albo zwróconej gotówki, tylko zero.
- w efekcie końcowym sprzedajemy towar z zyskiem realnym na poziomie 200-300 złotych, a zyskiem wg. Subiekta na poziomie koło dwóch tysięcy.
A teraz część główna, czyli pytanie - co tu jest nie tak, że tak właśnie jest?