Ja to widzę tak.
Sprzedaż na miejscu idzie swoją drogą, tak samo internet.
Natomiast przedstawicielowi tworze magazyn i cały towar który pobierze z magazynu głównego przesuwam na jego magazyn.
Przedstawiciel może sobie, lub ktoś mu wystawi "zamówienie od klienta" które nie ściąga towaru z jego stanu magazynowego, ale ułatwia pracę w terenie, bo wie co ma wydać.
Przedstawiciel wraca i na podstawie "zamówienia od klienta" wystawia FV z swojego magazynu i albo zwraca resztę towaru na magazyn, albo ma go pod swoją opieką.
Jeżeli zwraca, robię przesunięcie na magazyn główny.
W każdej chwili wiem co i ile powinno być na magazynie głównym i co mają u siebie mieć przedstawiciele.
To jego problem czy ma, do czasu rozliczenia jego magazynu.
Robiąc remanent, nie można go robić w trakcie pracy firmy, ale dopiero wówczas kiedy zakończono pracę kas, i zakończono wysyłkę internetową.
Mam wtedy do policzenia magazyn + ewentualnie to co jest w nie wysłanych paczkach(bo tak może być).
Masz jeszcze do policzenia/sprawdzenia przedstawicieli.
Jeśli ich nie ma, bo są w trasie, to ich stan magazynu cię nie interesuje(tego towaru faktycznie nie ma na stanie)
Jeśli są po trasie to czekają z rozliczeniem do czasu zakończenia remanentu magazynu głównego.