Zaczął bym od dedykowanej maszyny serwerowej, przy której na co dzień nikt nie pracuje. Nie musi to od razu być prawdziwy serwerowy sprzęt, wystarczy cokolwiek, byle by było legalne, na firmowych podzespołach i odpowiednio zabezpieczone (aktualizacje, zapora i antywirus). Podstawą jest UPS i archiwizacja na zewnętrzny nośnik. Samo podłączenie UPS, to zaledwie początek, bo wypadało by go także skonfigurować, by po odpowiednim czasie wyłączył komputer w przypadku przedłużającego się braku zasilania. Należało by też pamiętać o podtrzymaniu zasilania dla sieci i pozostałych komputerów.
W przypadku dobrze rozwijającej się firmy z dużym przyrostem danych należałoby się zastanowić nad inwestycją w prawdziwy serwer i dalszymi zabezpieczeniami.