Takie moje mniemania:
Taki serwer na Linuksie może w pewnych przypadkach działać szybciej.
Otóż Microsoft w desktopowej Windzie, bodaj od XP SP2 wprowadził sztuczne ograniczenie równoczesnych połączeń TCP do 20, 10 czy nawet 5 (zależnie od wersji Windy i czy Home czy Pro). Jeśli MS SQL nie był postawiony na Windows Server (a często w małych firmach nie jest), tylko na desktopowej Windzie, to może być zauważalne spowolnienie wynikające z tego limitu już przy kilku użytkownikach (przecież połączenia z bazą nie są jedyne). Linux takich sztucznych ograniczeń nie wprowadza. Jeśli ktoś ma ten serwer postawiony na Windzie serwerowej, to pewnie zysku z Linuksa nie zauważy. Do tego są jakieś mikroskopijne zyski ze schedulera procesora (desktopowa Winda preferuje częste przerywanie pracy wątków procka celem np. odpytywania myszki, klawiatury itp. w celu większej responsywności kompa na działanie użytkownika, w Linuksie można to ustawiać i w roli serwerowej przerwy takie są rzadsze i wątki pracują dłużej i są rzadziej przełączane).
Drugą denerwującą rzeczą, było wprowadzenie rok temu w Windows 10 włączania z opóźnieniem usługi MS SQL (tylko tej darmowej), przez co "szybki" użytkownik dostawał komunikat, że nie można się połączyć z bazą danych, a jeszcze bardziej i to naprawdę denerwujące było, to wprowadzenie (też w "trosce o użytkownika") automatycznego wyłączania w desktopowej wersji Windy usługi MS SQL przy dłuższym stanie bezczynności (też tylko w tej darmowej wersji, płatna tak się nie zachowuje, bo można to ustawić). To już naprawdę wk.... było, bo wymagało przerobienia aplikacji, by przy braku połączenia z bazą, próbowały zdalnie uruchomić usługę MS SQL i to działa, ale ze sporym opóźnieniem wynikającym z ponownego startu usługi MS SQL. Niestety starsze aplikacje, które tego nie robią, w takim przypadku się nie połączą, bo użytkownik musi ręcznie uruchomić zatrzymaną usługę MS SQL (ilu zwykłych użytkowników to potrafi?). Mniemam (nie bawiłem się z MS SQL na Linuksie, ale w przyszłym miesiącu zacznę), że na Linuksie takiego wyłączania MS SQL przy bezczynności nie ma, a jak jest, to pewnie, jak to na Linuksie, da się to obejść/wyłączyć.
Trzecią sprawą jest sposób pracy darmowej wersji MS SQL Expressa, która "w trosce o użytkownika" często zrzuca bazę z RAM w celu uwolnienia pamięci i nie da się tego, jak na pełnej wersji wyłączyć (na desktopie ma to sens, gdy jest równocześnie używany do innych zadań, ale MS pewnie bardziej kierował się przy tym "zachętą" dla firm do zakupu płatnej wersji). Nie wiem czy na Linuksie też się tak zachowuje, być może nie.
Podsumowując: moim zdaniem zauważalny zysk będzie jak ktoś MS SQL postawi na Linuksie, zamiast desktopowej wersji Windy, natomiast w porównaniu z wersją serwerową Windy, to "potrzebne będą specjalistyczne pomiary" by zauważyć różnicę.